Opis:
Edwin nie jest zwykłym chłopcem. Jest królem – ma koronę, tron, własną zbroję i zamek pełen tajnych przejść. Ma też, rzecz jasna, wroga – to najpodlejszy, najpaskudniejszy człowiek na świecie, imperator Urwison. Pewnego dnia okazuje się, że królewski skarbiec opustoszał i nie ma w nim już słodyczy. Czy Imperator Urwison wykorzysta tę okazję i pokona Edwina?
Recenzja:
Powiadają, że książki dla dzieci powinny być tylko dla dzieciaków, a ja myślę, że to bzdura. Króla Jaskrawe Gatki wygrałam w Instagramowym konkursie organizowanym przez wydawnictwo Literackie i wierzcie lub nie, moja radość, gdy zobaczyłam wiadomość, że przyjdzie książeczka była naprawdę dziecięca! Oprawa graficzna jest świetna! Wiele obrazków urozmaica wyobraźnię i koloryzuje całą historię. Łatwy język dla dorosłego i dziecka powoduje wspaniały powód by złapać się za to opowiadanie wspólnie z naszym maluchem. Poznajemy tytułowego króla, Edwina, który poprzez rozdawanie poddanym czekolady okazuje im swoją miłość, gdy pewnego dnia w skarbcu nie ma ani jednego pieniądza, by nadal gościć słodkościami swoich podopiecznych, zły Imperator wykorzystuje sytuację i buntuje wieśniaków przeciwko Edwinowi. Jego dziecięca pomysłowość i pomoc swoich najbliższych przyjaciółek – minister Julii oraz trefnisi Marysi – pomaga odzyskać koronę, królestwo, a także spokój i harmonię 🙂 Polecam ciepło każdej mamie jak i maluszkowi!

Za nagrodę serdecznie dziękuje wydawnictwu LITERACKIEMU ♥
Może w dalekiej przyszłości będę miała okazję ją przeczytać. PozdrawiamKsiążki jak narkotyk