Przygotuj się na start – Patryk Tarachoń
Tytuł: Przygotuj się na start
Autor: Patryk Tarachoń
Wydawnictwo: Self Publishing
Rok Wydania: 2019
Ilość Stron: 298
Ocena: 6/10
Recenzja:
Zawsze jest mi niezmiernie miło jak pisze wprost do mnie indywidualny autor z zapytaniem czy miałabym ochotę poznać jego dzieło. Mam wtedy wrażenie, że to co robię – czytam, piszę, opowiadam o książkach (i nie tylko!) na stories (storys – nigdy nie wiem jak to poprawnie odmienić =P) Instagramowym to coś co robię w jakimś stopniu dobrze i ja czuję się dobrze z tym, że to robię.
Książkę Patryka uznałam za kolejną próbę przekonania się, że książki z kategorii poradników to nie tylko wyzwanie dla mnie, ale również lektura, która może wprowadzić do mojego życia jakąś istotną informację, jaka by mała i nieznaczna ona nie była.
Zatem co mogłam odkryć w owym ebooku? To dość trudne pytanie. Faktycznie autor porusza wiele ważnych i niesamowicie znaczących spraw i tematów. Za to ogromny plus! W dobie dzisiejszej gonitwy za pracą i pieniądzem, najbardziej chyba mnie jednak ujął dział, odnośnie wczesnego dzieciństwa, gdzie faktycznie zaczynamy kreować swoje prawdziwe „ja”. Coś, co również uważam za dobry zabieg, jest styl, w którym autor pisze tak jakbyście rozmawiali przy filiżance kawy – o wiele przyjaźniej czyta się taką formę wypowiedzi 🙂
Wiadomo jednak, że nigdy nie jest wszystko na plus. Oczywiście, zaznaczam, każdy ma prawo do swojego zdania i nawet jeśli ono jest inne niżeli moje – szanuje je podwójnie. Mimo to po przeczytaniu całych zmagań autora, mogę napisać, że jest ogromnie dużo przytoczeń, anegdot i historii z życia wziętych – to jest okej, ale tak jak sam autor zaznaczył w pewnym momencie, że to „trochę rozliczenie z przeszłością”co niestety daje nam historię życia tak trochę randomowego faceta, a wiadomo, że nie o to chodzi. Niestety za mało jest informacji, co dokładnie można zrobić w kierunku tego młodego człowieka, który wychodzi spod naszych skrzydeł. Autor wypunktował konkretnie jakie niebezpieczeństwa spotkać mogą naszą pociechę (i tu plus za naprawdę nie przyjemną prawdę), niestety nie napisał co można na to zaradzić – czy to rozmawiać, czy to reagować – to jednak też jedynie moja opinia, bo póki co nie dane było mi zostać matką.
Kolejny punkt, który nie ukrywam zakuł mnie ogromnie to poniekąd zaszufladkowanie kobiet pod względem (jakby nie było) ich wartości. Rozumiem podejście, że kobieta nie musi być nie wiadomo jak piękna (chwała!), ważne by miała mózg na właściwym miejscu i to też myślę, że jest mądre. Są gusta i guściki – a jednak, zastanawia mnie czy znaleźlibyśmy wspólny język, jeśli ja jestem z rozbitej rodziny, spotkałam się z przemocą, prześladowaniem i alkoholizmem. Nie jestem z dobrego domu, ale jestem normalną kobietą i żoną. Jestem w stanie zrozumieć wszelakie uprzedzenia i frustracje Patryka po jego przejściach, ale odniosłam wrażenie, że jednak pojawia się tu szufladkowanie.
Reasumując, uważam, że nie straciłam czasu na czytanie owego dzieła. Jest ono napisane od serca i wyraźnie można to wyczuć. To historia na faktach, a to się liczy, bo wielu jest takich coś twierdzą „e co Ty tam wiesz!”. Tak, Patryk ma porządne fundamenty wiedzy, a to ważne. Czy warto sięgnąć? To już musicie sami oceniać, ja na pewno za kilka lat wrócę do tej lektury, bo przecież lata lecą, a światopogląd się zmienia 🙂
Za ebooka serdeczne podziękowania należą się dla samego autora Patryka Tarachonia =)