Tytuł: Grzeszne Święta
Autor: Paulina Świst, K.N.Haner, Anna Wolf, Kinga Litkowiec,
Agata Suchocka, AnnaSzafrańska, Marta W. Staniszeska,
J.B. Grajda, Agnieszka Siepielska, Ann Bellon
Wydawnictwo: Muza / Akurat
Rok Wydania: 2020
Ilość Stron: 414
Ocena: 8/10
Opis:
Za oknami mróz, z daleka słychać dzwonki przy saniach, śnieg skrzypi pod butami, a w ciepłym wnętrzu, rozświetlonym blaskiem ognia igrającego w kominku, spotykają się spojrzenia, splatają się palce, usta łączą się w pocałunku. […]
Recenzja:
Jak wiecie trzy lata zajęło mi zabieranie się za pozycje świąteczne. I teraz oficjalnie i głośno mogę powiedzieć, że to był jeden z większych błędów stulecia jakie zrobiłam. Czemu nie mogłam się zmotywować? Tego chyba nie wiedzą nawet najwięksi i najstarsi górale. Jednak dziękuję Losowi, że jednak pokierował moją codziennością tak, iż w końcu nie tylko trafiłam, ale i zmotywowałam się i jestem dumna, że święta za pasem, a ja sobie mogę zrobić powolutku mały klimacik.
Opowiadań jest w sumie dziesięć. Każdy Autor inaczej pisze inaczej – wiadoma sprawa. Miałam okazję poznać pióro nowych dla mnie pisarek, ale miałam też możliwość powrócić do tych, które są w moim serduszku od dawna. Nie ukrywam, że paniami, których literatura zawsze mnie porwie jest Marta W. Staniszewska, Kasia Haner, a także Paulina Świst, z którą styczność miałam raptem raz i to dość dawno, bo dzisiaj nie bardzo pamiętam co to była za powieść. Wszystkie opowiadania kręcą się wokół świąt i to naprawdę jest niezłe zagranie – mogłam wyskoczyć w góry (a co tam, że z okna widzę Śnieżkę!), mogłam oddać się wycieczce do magicznej krainy Mikołaja i poznać jego mamę, mogłam towarzyszyć kurierowi w jego doręczaniu paczek (gdzie robota aż pali się w rękach, bo tyle jej jest!) i śledzić, że jemu też ułożyło się życie.
W sumie największą zagadką okazała się dla mnie historia Agaty Suchockiej „Ki” – gdzie do samego końca nie mogłam rozgryźć jednego z bohaterów. Była masa wspomnieć o szczęśliwych dniach i naprawdę nie wiem czy koniec końców tam był pan czy pani jako partner – nie ma to znaczenia, bo sama należę do społeczności LGBT i nie wstydzę się tego – niemniej jednak pani Agata zrobiła mi tak wielką zagwostkę, że cieszę się, iż @Szpaczek_czyta namówiła mnie na #wspólneczytanie, bo dzięki niej, a także dwóm innym towarzyszkom (@agakruczek1985 @czytelnia_magdaleny) tejże „akcji” mogłam przeanalizować co tam tak naprawdę się wydarzyło.
Wszystkie opowiadania są konkretne, napisane bez zbędnego opisu i w klimacie nadchodzących dni. Mamy dużo miłości, erotyzm, który nie jest przereklamowany i opisany na siłę, a także nie jest zwykłym porno. Zdecydowanie, gdybym miała cofnąć czas i ponownie sięgnąć po tą antologię – tak właśnie by się stało!
Ciepłe podziękowania dla wydawnictwa MUZA / AKURAT ♥