Tytuł: Zemsta ze skutkiem śmiertelnym
Autor: Katarzyna Gacek
Wydawnictwo: Oficynka
Rok Wydania: 2021
Ilość Stron: 273
Ocena: 8/10
Opis:
Magda, bohaterka W jak morderstwo, właśnie rozstała się z mężem i próbuje się odnaleźć w tej nowej, trudnej sytuacji. Pewnego dnia na jej oczach ginie kobieta, potrącona przez rozpędzony samochód. […]
Recenzja:
Katarzyna Gacek oczarowała mnie sobą około dwa lata temu. 'W jak morderstwo” utkwiło mi wtedy tak mocno w pamięci, że gdy ktokolwiek pytał o dobry kryminał polecałam właśnie ją. Czemu mi tak bardzo podeszło jej pióro? Ciężko mi powiedzieć. Wiem, że w tamtej chwili zakochałam się w historii, która miała ponad 500 stron i w żadnej chwili nie spuszczała z tonu, a dla mnie to ogromnie ważne.
Nie ukrywam, że nie boję się sięgać po książki pani Kasi (bez zastanowienia). Jej kolejna powieść, to kolejna dobra literatura, a ja oddaję się jej całą sobą. Powieść jest krótka (w porównaniu do jej poprzedniczki) nie zmienia to jednak faktu, że nadal jest pełna treści, co powoduje, że – fabuła nas interesuje i wciąga. Magdę spotykamy podczas rozwodu. Żadna przyjemność, sama takowy przeżyłam, ale dzięki temu mogłam bardziej się z nią zżyć jako bohaterką, chociaż myślałam, że to nie możliwe. Jakby miała mało na karku to jest świadkiem jak na jej oczach ginie kobieta, a kierowca ucieka w popłochu. Nie długo potem porywają dziecko. Co tu może pójść jeszcze nie tak? Czyżby Magda przyciągała nieszczęścia hurtowo?
Pani Gacek czaruje, opowiada, wciąga nas w wir zdarzeń, których nie idzie przewidzieć. Uwielbiam to w kryminałach, gdzie wątek obyczajowy nie przysłania szukania winnego, ale i wprowadza swoisty „smaczek” do pościgu za zbrodniarzem. Pani Kasia operuje słowem tak, ze nie sposób się oderwać od powieści, a co za tym idzie, czyta się ogromnie szybko i kończy jeszcze szybciej (sama nie wiedziałam kiedy przewróciłam ostatnią stronę).
Nie chcę Wam za wiele spoilerować, bo przecież nie chodzi o to, bym z miejsca opowiedziała co tutaj się podziało. Istotne jest to, że Autorka nie odbębnia fuszerki, a jej historie (jak i kontynuacje) przyciągają do siebie niczym magnes. Mogę Was zapewnić, że wrażeń nie brakuje, bo przecież Magda postanawia sama wziąć sprawy w swoje ręce,co oczywiście jest ogromnie nie mile widziane przez policję. Ale czy to ją zniechęca? A skądże! Humoru nie brakuje, nie ma opisów długich niczym mur chiński, a my jako Czytelnicy wiemy, że czas z powieścią nie był straconym!
Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa OFICYNKA oraz DOMINIKI ♥