Tytuł: Na ostrzu noża
Autor: Paulina Kurpiel
Wydawnictwo: NieZwykłe
Rok wydania: 2022
Ilość Stron:
Ocena: 8/10
Opis:
Dwudziestopięcioletnia Emily Stones to młoda, utalentowana szefowa kuchni. Praca jest jej wielką pasją i spełnieniem marzeń. [….]
Pewnego dnia w lokalu, w którym pracuje kobieta, zjawia się znany oraz ceniony restaurator Oliver Maxwell. […]
Recenzja:
Kto nie lubi jeść, niech podniesie rękę! Nie widzę nikogo! Sama jestem nie byle jakim smakoszem i dobre danie rozpoznam w przedbiegach. A ile książek mieliście okazję czytać z motywem kucharzenia? Tak nie wiele mam na swoim koncie książek, że ta zajmuje miejsce w pierwszej trójce smakowitych kąsków. Ahh, te zabawy słowne – kolejny debiut spod ręki polskiej Autorki, jest warty czytelniczej uwagi.
Emily to utalentowana szefowa kuchni. Kocha swoją pracę, która nie tylko jest sposobem na życie, ale również spełnieniem marzeń. Traf sprawia, że w miejscu jej pracy, zjawia się znany i ceniony restaurator. Dziewczynie udaje się zrobić na nim nie lada wrażenie swoimi umiejętnościami, jednakże niebawem przekona się, że ich relacja będzie miała ciąg dalszy na stopie prywatnej. Tak jednym zdaniem – ta powieść po prostu jest bombowa! Bardzo nie wiele książek z dobrym jedzeniem w tle mamy na swoim rynku. Jako gastronomik z wykształcenia i zawodu, doskonale znam ten kuchenny światek i podoba mi się, jak ładnie Autorka oddała tę rzeczywistość, która wcale nie jest usłana różami.
Pióro pani Pauliny jest przyjemne, czyta się ekspresowo, a jedyne żale i zarzuty, jakie mam to, że powieść skończyła się zbyt szybko oraz siostra naszej bohaterki, chwilami zbyt mocno wypływała nam na pierwszy plan. Jednakże to debiut i nie mam ani grama jakichkolwiek pretensji! Rozdziały nie wleką się w nieskończoność, a pyszności towarzyszą nam, umilając czytanie. Innym atutem powieści jest fakt, że nie mamy tu pikanterii na każdym kroku, a jest to dodatek do całości fabuły, co po prostu idealnie ją wzbogaca. Nie brakuje nam emocji, ale i pełnej gamy kolorów, okraszonych dobrze skonstruowaną fabułą i właśnie wspomnianą pikanterią.
Cieszę się również, że pani Kurpiel nie potraktowała pobocznych bohaterów po macoszemu, jednakże siostra Emily dawała do pieca za każdym razem kiedy nadarzyła się okazja i chwilami (przy tak krótkiej książce) było tego z lekka za dużo. Dorosła dziewucha, a pakowała się w każde tarapaty, jakie tylko los postawił jej na drodze. Autorka ładnie zarysowała nam problematykę wychowania buntowniczego rodzeństwa czy miłości do tego co się robi. Zdecydowanie czekam na kontynuację!
Ogromne podziękowania dla wydawnictwa NieZwykłego! ♥