Tytuł: Osaczona
Autor: Pola Roxa
Wydawnictwo: Lipstick Books
Rok Wydania: 2020
Ilość Stron: 381
Ocena: 8/10
Opis:
Tylko dla dorosłych, którzy nie boją się swoich fantazji.
Karolina wiedzie stabilne i boleśnie nudne życie – ma męża, z którym prawie już nie rozmawia, dom pod warszawą i niezbyt pasjonującą pracę w szklanym wieżowcu, do którego codziennie rano dojeżdża podmiejską podmiejską kolejką. […]
Recenzja:
Nie ma się co kryć, że obecna sytuacja sprzyja temu iż często – gęsto łapię za romans czy erotyk w poszukiwaniu szału i emocji, gdyż po 3 tygodniach siedzenia w domu zaczynam dostawać kota. Do głowy. Drugiego do kompletu dla tego mojego legendarnego na czterech nogach. Nie było by w tym nic złego, gdyby nie to, że moja pasja gotowania jest porównywalna do pomysłowości Magdy Gessler, a mój domek w obecnej chwili można sprawdzać w białej rękawiczce. Obłęd. Więc żeby odpocząć i w sumie oderwać myśli zatopiłam zębiska w powieści, która intryguje nie tylko okładką, ale i opisem, który wbrew pozorom zapowiada dobrą historię.
Opowieść o Karolinie ujmuje mnie już tym, że poznajemy wbrew wszystkiemu babeczkę, która mimo że ma wszystko – pracę, dom i męża, jest po prostu samotna. To bolączka naszych czasów, a historie, które mogą być przygodą którejś z naszych sąsiadek zawsze napawa mnie pozytywizmem! Sama w sobie bohaterka jest przygaszona – nie takie życie by chciała! No i mówisz i masz! Pojawia się Waldek. Co tu dużo mówić? Zaczyna się nasza przygoda!
Cała fabuła jest sprawnie napisana, dynamiczna, odpowiednio się rozwijająca – seks adekwatnie się przeplata i jest dobrze zobrazowany – odpowiedni do danej sytuacji. Jest i humor i kryminał i obyczajówka – ja oczywiście lubię takie połączenia, bo czuję, że na pewno nie nudzę się czytając. Autorka pisze przyjemnie i na poziomie, więc tym bardziej lektura była trafiona w moje gusta. Karola sama w sobie chwilami drażniła mnie obłędnie tym swoim sposobem bycia, niemniej jednak mój pokłon dla Pani Poli, bo ja uwielbiam postacie, które grają mi na nerwach – na pewno pamiętacie moją mantrę, w której powtarzam jak przysłowia, że bohater, który wkurza – jest świetnie wykreowany, a pisarz wykazuje się w ten sposób swoimi umiejętnościami.
Myślę, że zakończenie też daje niezłego kopa. Ale nie nie nie nie! Nic nie powiem! Zostawiam Wam do okrycia książkę, debiut, który cieszy swoją historią, który sprawia masę przyjemności i pozwala się oderwać od codzienności, chociażby na chwilę 🙂
Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa za świetną zabawę! ♥