Tytuł: Tajemnica coca-coli
Autor: Michał Matlengiewicz
Wydawnictwo: Novae Res
Rok Wydania: 2021
Ilość Stron: 305
Ocena: 8/10
Opis:
Tajemnica Coca-Coli to jeden z najpilniej strzeżonych sekretów wszech czasów. Trzymasz w ręku pamiętnik Raya, chłopaka, który w wyniku niefortunnego zakładu chodzi w posiadanie niezwykle cennej wiedzy o tym kultowym napoju. […]
Recenzja:
Jak to mówią: „gdy Ci smutno, gdy Ci źle, weź powieść w dłonie, poczytaj se”. I tak właśnie się stało kiedy moje złe nastoje i humory wzięły nade mną górę. W dłonie wpadła mi powieść, po której nie spodziewałam się takiej dawki humoru i która skutecznie pomogła mi się otrząsnąć z tego co nie przyjemne. Oczywiście nadal mocno męczę całe 4 sezony „Boku no Hero Academia” z bohaterami jakich nigdzie więcej się nie spotka, ale jednak nie mogłam sobie odpuścić słowa pisanego i musiałam naładować baterie książką.
Na warsztat wzięłam „Tajemnicę Coca-Coli”, gdzie pewien chłopak przypadkowo znalazł się w posiadaniu jakże znanego nam trunku. Muszę przyznać, że mimo tego, iż nasz bohater Ray, chwilami był przygłupiasty, ale jednak nie sposób go nie lubić. Może i był naiwny i chwilami nieporadny, ale miał to coś co sprawiało, że dopingowało mu się całym sercem. A jednak nie można go też zaszufladkować, bo przecież to zwykły gość, który pragnie tego co większość z nas – pozycji, miłości czy zwyczajnego w świecie szczęścia. I chyba właśnie tym wygrywa najbardziej, a powieść nabiera wspomnianego smaku 🙂
Język Autora sprawia, że czyta się szybko i ma się dobrą zabawę. Komedia przeplata się z przygodą, a mnie zupełnie nie przeszkadzała taka mieszanka, szczególnie, że chyba właśnie takiej lekkiej lektury było mi trzeba. Całość poprowadzona jest smerfnie i zgrabnie, nie ma nie domówień, a opisy nie przyprawiają nas o drzemkę. Zdecydowanie mogę Wam polecić tę historię, nie tylko dlatego, że czekam na kontynuację, ale dlatego, że przede wszystkim mam po niej niesamowicie pozytywne wrażenie. Nie raz, nie dwa, nie pięć, uśmiechałam się dzięki niej.
I chyba coś co ujęło mnie w tej książce najbardziej – nie jest wyolbrzymiona ani wyidealizowana. W końcu miałam w dłoniach opowieść o nie idealnym bohaterze, który nie miał ani super mocy ani super klaty, ani nie miał tekstów na super podryw – po prostu zwykły szaraczek, którego życie zaszalało przez przypadek. I to jest kwintesencja tej opowieści, która w efekcie daje nam masę dobrego.
Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa NOVAE RES oraz pani KASI ♥
Dla mnie ta książka była miłym oderwaniem od rzeczywistości. Czytając dialogi śmiałam się do łez. Powieść jest lekką komedią, autor ma niewybredne żarty co bardzo mi odpowiadało. Jeśli miałabym wybór sięgnęłabym drugi raz po tę książkę.