Tytuł: Merry Checker
Autor: Tsuta Suzuki
Wydawnictwo: Kotori
Rok Wydania: 2016
Ilość Stron: 170
Ocena: 4/10
Opis:
Shiomi, niepozorny pracownik korporacji, w wolnych chwilach zajmuje się prowadzeniem bloga, a od grupowych randek woli spotkania z przyjaciółmi z Internetu. […]
Recenzja:
Nie ma się co kryć, że motyw poznawania ludzi w internecie i ich późniejszych spotkań na żywo to dla mnie zupełna poezja – zwabiło mnie to jak muchę do miodu, bo w końcu swojego męża również tak poznałam. Czy sprawdziło się to czego oczekiwałam?
Niestety nie. Kreska jest faktycznie przyjemna dla oka, nie mogę temu zaprzeczać. Jednakże relacja jaką stworzył autor między naszymi głównymi bohaterami nie do końca mi podeszła. Przykro mi było, że Shio okazał się być takim dupkiem, że krew mnie chwilami zalewała i miałam ochotę krzyczeć „idź stad, won!”. Miyo zaś był znowu tak słodki, że aż martwiłam się czy nie dostanę cukrzycy. Głównie fabuła obraca się wokoło kontaktów między naszymi panami. I to mniej więcej wyglądało tak, że Miyo chce być miły, uprzejmy, widać, że ma wiele pozytywnych emocji dla Shio, ale cóż, Shiomi dużo myśli, a bo to, a bo tamto, a jak ma okazję rozwinąć te relację, emocje, uczucia to robi z siebie skulonego psa, który nie robi pierwszego kroku. I to był te chwile kiedy miałam ochotę zasadzić mu konkretnego kopa.
Całościowo nie jest bardzo źle, bo sam zamysł jak wspomniałam, od razu mnie zachwycił. To, że się rozczarowałam tez nie powinno być wytyczną w konflikcie – kupić, nie kupić. Po prostu nie podeszła mi ta historia, co nie znaczy, że innym również ma się nie podobać