Romans / Erotyk

Córka Mafii. Elena – Aleksandra Możejko

 

Tytuł: Córka Mafii Elena

Autor: Aleksandra Możejko

Wydawnictwo: NieZwykłe

Rok Wydania: 20212

Ilość Strona: 200

Ocena: 8/10

 

 

 

 

 

 

Opis:

 

Elena Montenegro nigdy nie podejrzewała, że całe jej życie ulegnie zmianie w dniu zaręczyn siostry. To wtedy spotyka mężczyznę, który kiedyś uratował ją przed natarczywym kuzynem. Jakby tego było mało, to właśnie on ma zostać jej szwagrem. […]

 

 

Recenzja:

 

Znowu to sobie zrobiłam. Zamiast odpocząć od mafijnych klimatów, które niemalże wylewają mi się już rękawami to ja nadal sprawdzam i próbuję czy faktycznie wszystko – każdy motyw, każdy charakter, każda sytuacja – zostało już wykorzystane ww jakże oklepanej tematyce. I tylko ja widząc opis, nie umiem się oprzeć wrażeniu, że nawet mafia jeśli ma utarte stereotypy to nadal ma tak wielkie zasoby nie wykorzystanych możliwości, że sięgam po wszystko co tylko wyda mi się interesujące. Tak oto kolejna historia z mafią w tle trafia w moje dłonie.

 

Pani Możejko ma świetny opis na okładce. To jak pobudził on moje zainteresowanie tą powieścią było aż zaskakujące. Elena była trochę taką rodzinną czarną owcą – matka nie trawiła jej jak złego, ojciec ledwo pamiętał o jej istnieniu, no i siostra zazdrości urody. Miła, cicha, urocza dziewczyna pada ofiarą przemocy kuzyna, który nie zna litości, a rodzina mimo widocznych sińców nic z tym ani z tego sobie nie robi. W całym jej życiu w jej obronie stanął jedynie jeden człowiek – Gabriel, który w obecnej sytuacji ma poślubić jej siostrę. Schody zaczynają się, gdy mężczyzna postanawia zmienić obiekt, z którym będzie nosił obrączkę…

 

Bardzo mi się podoba, że mimo debiutu, Autorka nie ma ubogiego warsztatu i imponuje mi lekkością swojego pióra. Pisze przyjemnie, zrozumiale dla każdego odbiorcy, myślę, że w swoisty sposób lekko, by po prostu dobrze się bawić, wypocząć przy jej tytule. Jeśli o bohaterów chodzi, sama Elena była zbyt zahukana. Zbyt mężna (?), by zrobić cokolwiek przemocy, która była wobec niej stosowana – po prostu przyjęła to lekko i dostosowała się do sytuacji. W jakimś stopniu denerwowało mnie to, bo wiem, że nawet grzeczne dziewczynki mają swoją cierpliwość i w końcu mówią „NIE!” tyranii wobec siebie. Zaś Gabriel… Chwilami moje ciśnienie na niego wzrastało do milionowych jednostek, bo przecież tak zadufany był w sobie, co to on nie jest, Alwaro spod ciemnej gwiazdy, że gdyby się dało to para uszami by mi szła. Dlatego uważam, że są bardzo dobrze wykreowani, jeśli postać umie mnie wkurzyć do czerwoności, znaczy, że ma charakterek, a jak takowy ma to Autor odwalił kawał dobrej roboty. Przepraszam za kolokwializm, ale to najlepiej opisuje moje odczucia.

 

Fabuła zgrabna, spójna, konkretna, bez zbędnych opisów, wszystko skondensowane – mnie to kupiło. Po prostu i zwyczajnie. Lubię zwroty akcji, które zaskakują, lubię konkrety, bohaterów, którzy są jak ogień i woda, a jednak nie mogą się od siebie uwolnić. Mnie powieść się podobała, myślę, że Wam też się spodoba, więc próbujcie!

 

 

Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa NieZwykkłego ♥

 

0 0 votes
Article Rating
Podziel się wpisem ze światem!
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x