Chałturnik – Magda Skubisz
Opis:
„ – Ale czad! Najki w księgarni! – Łukaszek wskazywał na mijaną właśnie witrynę; nad leżącą na wystawie, wyeksponowaną centralnie książką widniał napis: NIKE.
– To taka nagroda – powiedziała Ryba, starając się wyrugować z głosu ślady politowania.
– Wiem, wiem, do trampek dodają książkę. Do dupy gratis…
*****
– Chcecie pisać test?
– Taki test do zaznaczania ptaszkiem? – przerwał ciszę Oremus, grzecznie podnosząc rękę.
– Dokładnie taki.
– A mogę długopisem?”
Recenzja:
Chwilami miałam ochotę krzyknąć (wulgarnie oczywiście) „o kurde!”. Trzecia część serii jest dla mnie totalną petardą, a pani Magda po raz kolejny nie zawiodła mnie swoją twórczością! Fantastycznie czytało mi się dalsze perypetie już znanej nam czwórce przyjaciół oraz innych ważnych person. Tym razem poznajemy dalsze losy Ryby i Haskala, którzy przez nie domówienie (tak mi się wydaje, że to właśnie to) okazują sobie w końcu prawdziwe uczucie. Ala niestety nie zmienia się w ogóle, nadal jest zakompleksiona i na tyle zaślepiona Matserem, że nie widzi, że to takie pól dupy zza krzaka i zasługuje na coś lepszego. Burak kocha Luśkę z całego serca, nie będąc nachalnym, robiąc to tak na prawdę po cichu i nie inwazyjnie, co też zostaje mu wynagrodzone, po tym jak poniekąd ratuje dziewczynę przed bandytą. Kaśka oczywiście wpada w kłopoty – ona to faktycznie ma talent – i tym razem, prócz brodatego ukochanego na pomoc także idzie jej chłopak sprzed lat, Czaki. Mimo tego, że muzyk sam w sobie drażnił mnie jak fiks, to zapunktował faktem, że narobił rabanu po to by właśnie ratować życie Ryby. A całość sprowadza się do nowego zajęcia Zenona i jego szkolnych koleżków – chałturzenia. Panowie dostają ofertę pracy grania w jednym z bardziej znanych klubów „Ambasadorze”, dobrze zarabiają co Zenonowi jest na rękę, bo ma możliwość pomóc matce, która od dawien dawna choruje. Jak się dowiadujemy, Admin – szef lokalu, okazuje się być Wanią, którego już znamy właśnie z racji próby uprowadzenia i zamordowania Ryby. Dodatkowym atutem całej historii jest akcja, jaką nakręcił Grodecki – przyjaciel Haskala i poniekąd też samej Katarzyny. Mimo to więcej nie zdradzam, czytałam z zapartym tchem i czekam z utęsknieniem na „Mastera”, który swoją premierę ma we wrześniu 🙂