Romans / Erotyk

Relacja (poza) służbowa – Małgorzata Smolec

 

Tytuł: Relacja (poza) służbowa

Autor: Małgorzata Smolec

Wydawnictwo: NieZwykłe

Rok Wydania: 2021

Ilość Stron: 215

Ocena: 8/10

 

 

 

 

 

Opis:

 

Dwudziestosześcioletnia warszawianka, Oliwia Werner, pewnego dnia postanawia rzucić wszystko i wylecieć na Majorkę. Na miejscu czeka na nią praca, którą załatwił dla niej dobry przyjaciel Igor. Oliwia ma objąć stanowisko managera baru Chilla, którego właścicielem jest Michael – Niemiec polskiego pochodzenia […]

 

Recenzja:

 

Nie każda książka nadaje się dla każdego czytelnika. Oczywiście, każdy niech czyta co mu odpowiada i pisze co myśli o danej pozycji. Niestety od dawna obserwuje syndrom braku takich przedrostków jak „uważam, myślę, wydaje mi się, odnoszę wrażenie”, które jasno określają, że to spersonalizowana opinia. Niestety ogrom czytelników popełnia ten błąd i wypowiada się poniekąd za ogół. Dlaczego o tym wspominam? Zerknęłam na opinie dotyczące powieści Małgosi, która zarazem jest moim patronatem i aż mi przykro było jak ludzie wylewali wiadro pomyj, nie wspominając nawet o czymś takim jak „własne odczucia, wrażenia”. Wiadomo co Czytelnik to i opinia, ale nie uogólniajmy czyjejś pracy.

 

Poznajemy Oliwkę kiedy postanawia rzucić wszystko i wyjechać na Majorkę. To pierwsze co mnie zainteresowało, bo przede wszystkim podczas ciągnącej się zimy, wycieczka w ciepłe kraje była zdecydowanie lekarstwem na brzydką pogodę. Podejmuje się ona nowej pracy i nawiązuje relację ze swoim szefem. Pozornie nie ma tu nic wielkiego, ale Autorka tak kreuje postacie i prowadzi fabułę, że czyta się z wypiekami na twarzy. Lekkie i proste pióro Małgosi powoduje dobrą, popołudniową lekturę, która porywa i pozwala na odpoczynek.

 

Pani Smolec nie zapomina też o humorystyce w swojej powieści, więc lada chwila i jesteśmy zarażeni uśmiechem. Dodatkowo warto zaznaczyć, że sceny zbliżeń nie są odrażające, a napisane ze smakiem i wyczuciem. Sama Oliwka jest hardą babeczką z charakterem, a Michael to rodzaj dżentelmena. Po książce się płynie, wszystko jet na swoim miejscu i w sumie jedyna sprawa, do której mogłabym się przyczepić to fakt, że ma historia ma zaledwie 215 stron! Nie było bohatera, który mnie drażnił i denerwował. Wszystko było perfekcyjnie ze sobą powiązane i aż serce się łamie, że muszę czekać na kontynuację!

 

Całokształtem jestem bardzo zadowolona i dumna, że mogę patronować tej historii. Jest lekka, przyjemna i z uczuciem w roli głównej, więc mnie osobiście więcej nie potrzeba! Mogę Was śmiało namawiać, do opowieści, która umili Wasz popołudniowy czas.

 


Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa NIEZWYKŁEGO ♥

 

0 0 votes
Article Rating
Podziel się wpisem ze światem!
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x