Mukashi, mukasahi. Dawno, dawno temu w Japonii – Giusi Quarenghi
Tytuł: Mukashi, mukashi dawno, dawno temu w Japonii.
Autor: Giusi Quarenghi
Wydawnictwo: Słowne
Rok Wydania: 2021
Ilość Stron: 38
Ocena: 10/10
Opis:
Mukashi, mukashi…
Czyli dawno, dawno temu.
Mukashi, mukashi….
Za chwilę będzie o tym, że dobro
zawsze powraca do tego,
który wyświadczył je innym.
[…]
Recenzja:
Na naszym rynku wydawniczym, co rusz pojawia się masa książek dla dzieci. Wiele z nich są głównie po to, by zapewnić rozrywkę. Inne uczą jak sobie radzić i na co zwracać uwagę. Jeszcze inne, jak właśnie książka „Mukashi, mukashi” uczy nas, jak dobro powraca i jak dobrze traktować innych – jakie wartości są na wagę złota. Często od znajomych z „dawnych” lat, twierdzili, że nie rozumieją, czemu czytam książki dla najmłodszych. Sama po dziś dzień nie wiem, czemu właśnie taki rodzaj literatury sprawia mi ogrom radości, a prostota w przekazie i wartości, które ze sobą niosą, zawsze idealnie trafiają w sedno i moje serce.
„Mukashi, mukashi” to zbiór legend pochodzących z Japonii. Tamtejsza kultura od lat jest dla mnie zagadką, mimo że mocno lubuję się w mangach i różnych seriach anime. A jednak wydanie, które jest pięknie ilustrowane, przyniosło mi masę radości i wiedzę, która z pewnością zostanie ze mną na długo. Pierwsze co przykuło moją uwagę to rysunkowe objaśnienia na okładce – stamtąd właśnie dowiadujemy się, czym są „oni” albo kim jest „Tanuki”. To jeden z tych smaczków, które już na starcie zapowiadają doskonałą lekturę!
Poznamy historię małżeństwa, które doczekało się pociechy. Dowiemy się, dlaczego Chłopak uciekał przed Yamambą, zaobserwujemy Jizo, który pomógł biednym ludziom w podzięce za ich dobroć. Wszystkie te przypowieści prowadzą nas do dobra, które zostało oddane. Uczy, że przecież czasem zwykły gest potrafi przyprawić kogoś o szczęście. Książka jest dopracowana w każdym calu, język dopasowany do czytelnika, a wierzenia i magiczne stworzenia są na porządku dziennym! Przecież, kto by nie chciał dowiedzieć się, dlaczego Tanuki i Kitsune przekomarzali się, prawda?!
Całościowo – zapewniam Was, że nie tylko dowiedziecie się małego co nieco z tamtejszych opowieści, ale nacieszycie oko genialną oprawą graficzną i będziecie mieć rewelacyjną lekturę na wspólne czytanie! Nie spodziewałam się, że Japonia kryje w sobie tyle lekkich, sympatycznych przypowieści, cieszę się, że mogłam poznać „Opowieści z czterech stron świata”.
Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa SŁOWNEGO ♥