Tytuł: A niech to szlag!
Autor: Monika Cieluch
Wydawnictwo: Amare
Rok Wydania:2021
Ilość Stron: 355
Ocena: 8/10
Opis:
Jeden niefortunny incydent w pracy wywraca życie Joanny Sawickiej do góry nogami. Kiedy młoda kobieta traci stanowisko menedżerki restauracji w renomowanym hotelu, postanawia postawić wszystko na jedną kartę i spróbować życia za granicą, a konkretnie – w Londynie. Jako opiekunka czteroletniej Grace, Joanna będzie musiała zmierzyć się z wyzwaniami, które do tej pory były jej zupełnie obce. […]
Recenzja:
Kolorowa okładka to jeden z tych aspektów, które do książki przyciągają mnie jako pierwsze. Po jakże zaskoczonej minie pani z oprawy, jak i wymownym tytule, zakładałam, że powieść będzie komedią w najczystszym wydaniu. W końcu jak na książkową srokę przystało, nie mogłam przejść obok obojętnie. Jednak teraz, po lekturze, nasuwa mi się w sumie jedno pytanie: czy zmieniłabyś / zmieniłbyś swoje życie, jeśli tylko nadarzyłaby się okazja? Osobiście – nie zastanawiałam się ani chwili, tylko ruszyłam pełną parą do przodu, dzięki temu dzisiaj mam szczęśliwą rodzinę, męża i święty spokój =)
Joanna przez przypadek została bez pracy. Biorąc życie za rogi, podjęła decyzję o wyjeździe za granicę i zostaje opiekunką dziewczynki, która ma (lekko mówiąc) nieciekawego ojca. Zapracowany, samotny Tim nie do końca poradził sobie ze stratą żony, a sposób „wychowania” Grace, odbiega mocno od tego, jak powinno ono wyglądać. Właśnie dlatego tak ważną rolę odgrywa tutaj Joanna.
Pomijam fakt, że kobieta wprowadza chaos do życia tej dwójki. Małej Grace, mimo zakazów i nakazów ojca, pozwala mieć dzieciństwo i po prostu być dzieckiem. Tym radosnym, brudnym czy też najedzonym słodyczami,, bez względu na konsekwencje. Sama kobieta to bohaterka, która zdecydowanie idzie pod prąd. Mimo roztrzepania to dobra osoba i niezwykle podobna do nie jednej z nas. Nie ukrywam, że chwilami to miałam ochotę krzyczeć na Tima i ściskać Aśkę, że dała radę! Mimo tego, że ważne sprawy mają tu swoje 5 minut, całość jest okraszona niesamowitą ilością humoru. Emocji nie brakuje, a sami najlepiej się przekonacie, co przygotowała dla nas Autorka i jak mocno wryje się w wasze serca z perypetiami tej trójki.
Monika Cieluch po raz kolejny urzekła mnie swoją powieścią. Jestem pełna podziwu, że z pozoru prosta historia może kryć w sobie tak wiele przekazu i niesamowicie zrobić dzień! To powieść, do której się wraca, więc gwarantuję, że nie jest ona na jeden raz! Autorka udowadnia, że najlepsze historie tworzy życie, a przecież wiele tych opowieści, które mamy okazję czytać, możemy porównywać do czegoś, co spotkaliśmy na żywo.
Serdeczne i ciepłe podziękowania dla wydawnictwa Amare — pani Kasi i pani Dominiki ♥