Obyczajowe

Wszystkie barwy marzeń – Natasha Lusenti

 

Tytuł: Wszystkie barwy marzeń

Autor: Natasha Lusenti

Wydawnictwo: Literackie

Rok Wydania: 2022

Ilość Stron: 261

Ocena: 8/10

 

 

 

 

Opis:

 

Z dwoma ukochanymi kotami i skromnym bagażem złożonym głównie z książek Emilia wprowadza się do kamienicy, w której nikogo nie zna. […] Chcąc poczuć się mniej samotna, nieśmiała dziewczyna zamieszcza na tablicy ogłoszeń dla lokatorów krótkie opowieści […] .

 

 

Recenzja:

 

Rzadkością jest, by zachwalać książki, które nie mają szaleńczo wartkiej i pędzącej akcji i fabuły, która nas porywa do ostatniego słowa. Lubię od czasu do czasu sięgnąć po książkę, która nas poniekąd otula swoją historią, pokazuje osoby zwykłe, bez wielkiego majątku czy nie wiadomo jak sławne. Oddaje się wtedy lekturze, pozwalając na to, by to, co przedstawia nam Autor, mogło dać nam wytchnienie i odpoczynek, by obyczajowość dała nam luz, blues i fajnie spędzony czas.

 

Emilia z dwoma ukochanymi kotami i niewielkim bagażem, rozpoczyna po przeprowadzce nowe życie. By przełamać swoją samotność, zostawia na tablicy ogłoszeń mieszkańców, krótkie opowieści. A jak wiadomo, los bywa przewrotny i nie każdemu się to podoba. Pierwsze co przychodzi mi do głowy, po owej książce to, że Emilia jest mocno artystyczną duszą. Delikatna, uśmiechnięta, miła. A przecież cały świat, nie widzi tego, co kryje nasza dusza czy serce… Każdy nosi w sobie jakąś tajemnicę – jedni większą, inni mniejszą, a bywa i tak, że powoduje to uciekanie od świata i zamykanie się na relacje międzyludzkie.

 

Powieść jest ogromnie spokojna w swoim tempie. Nie mamy akcji, która pędzi na złamanie karku, ale z przyjemnością towarzyszymy w klimatyzowaniu się Emilii. Jej ostrożność w kontaktach i wpływ na innych mieszkańców jest idealnie wyważony i bardzo pozytywny. Każdy z nas ma marzenia, popełnia błędy i chce uniknąć samotności. Dostałam tak uroczą, wzruszającą i dającą nadzieję literaturę, że chwilami łapało mnie za serce. Marzenia, o których mówi się głośno, powinny być popychane do przodu – dopingowane, powinny mieć w sobie nadzieję.

 

Przyjemnie było poznać Emilię, jej paletę kolorów, jej sposób na przybranie barwy do danej sytuacji. To nietypowe i niebanalne rozwiązanie, a jednak tak przyjazne, że samemu chce się spróbować tej metody. Całość jest przyjemna i lekka, a opisy nie są nużące i nudne – dodają właśnie wszelakich barw. Tęcza w tym tytule okaże się pewien chłopiec, ale to pozostawiam już Wam do odkrycia!

 

 

Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa LITERACKIEGO i pani MARTY ♥

 

0 0 votes
Article Rating
Podziel się wpisem ze światem!
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x