Tytuł: Matylda i magiczna ryba
Autor: Beata Majchrzak
Ilustracje: Barbara Sobczyńska
Wydawnictwo: Małe eM
Rok Wydania: 2021
Ilość Stron: 214
Ocena: 9/10
Opis:
Poznajcie Matyldę, rezolutną dziewczynkę o bujnej wyobraźni, która pewnego dnia spotyka niezwykłą istotę, magiczną rybkę o imieniu Ymmezar. […]
Recenzja:
Jak zaglądacie w moje progi, doskonale wiecie, że dobrej literaturze dziecięcej nie potrafię się oprzeć. Nie mam poczucia, że jestem za stara na takie książeczki, szczególnie, że uważam je za mocno wymagające do tworzenia. W ostatnich czasach z racji mniejszej ilości czasu, nie miałam chwili, by przyjrzeć się dokładniej nowościom dla młodych ludzi. Naprzeciw wyszło mi wydawnictwo Małe eM, które wydało swoje propozycje i w piękny sposób.
W moich dłoniach znalazła się „Matylda i magiczna ryba”, która wstępnie, na pierwszy rzut oka przyciąga mocno śliczną okładką. Kolejnym atutem jest szeroka i spora czcionka, idealna dla młodego czytelnika, ale również dla takiej osoby jak ja, czyli ślepowrona w okularach. Wspomniana Matylda jest przeciwniczką jedzenia ryb. Jest świadoma, jak bardzo są zdrowe i czego to nie dostarczają do organizmu, jednakże… ciężko jej się przemóc, więc dzień rybnego obiadu jest niemalże dniem przeklętym. Wszystko się zmienia, gdy pewnego dnia spotyka magiczną rybkę Ymmezar.
Historia z pozoru mogłaby przypominać to co już znamy. Rybka, która spełnia trzy życzenia – psikus! To nie ta bajka! Historia przede wszystkim pokazuje, że Ymmezar nie spełnia życzeń, ale pomaga zmienić się na lepsze. Przedstawia jak proste rzeczy potrafią wpłynąć na ludzi, którymi jesteśmy otoczeni, ale również na nas samych. Dziewczynka przechodzi z pozoru nie wielką zmianę, ale z ogromnym skutkiem, oczywiście pozytywnym. Przekonuje się, że przysłowie „jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz” ma tutaj pełne odzwierciedlenie. Pomoc – jaka by nie była, czy przy obowiązkach domowych, czy komuś na ulicy kiełkuje ziarnkiem, którym warto się zaopiekować i zbierać z niego plony.
Opowieść jest ogromnie wartościowa, sprawi wiele radości nie tylko młodemu odbiorcy, ale i temu starszemu! To ogromny talent, przekazać morał dziecku na kartach książki. Zdecydowanie Autorka zadbała o emocjonalną część swojej przygody, kilka razy zakręciła mi się łezka w oku. To właśnie sprawia, że takie pozycje są warte każdej chwili i każdego wolnego czasu. Jestem oczarowana Matyldą, jej nauką, zmianami, a także uśmiechem i dobrymi postanowieniami. Podoba mi się, że tak umiejętnie i w prosty w odbiorze sposób, pani Beata pobudza wyobraźnię.
To idealny tytuł na prezent dla każdego czytelnika, nie pozostaje mi nic innego, jak namawiać Was, byście skusili się na magię z dobrym zakończeniem!
Ogromne podziękowania dla wydawnictwa MAŁE EM ♥