Kiedy znów się spotkamy – Nina Nirali
Opis:
Przypadek sprawił, że ich drogi się przecięły.
Jedna noc sprawiła, że zostali razem na zawsze.
Mijając się wśród tłumu ludzi na zatłoczonej ulicy jednej z europejskich stolic, Zoe i Mason jeszcze nie zdawali sobie sprawi z tego, jak silna więź ich połączy. On, zawsze elegancki, bogaty polityk, i ona, skromna tłumaczka. Czy jeden wspólnie spędzony wieczór będzie ich pierwszym i ostatnim spotkaniem w życiu? Co będą musieli poświęcić i jakich rzeczy dowiedzą się o sobie samych, zanim ich drogi ponownie się przetną?
Recenzja:
Dwoje obcych sobie ludzi, z dnia na dzień stają się sobie bliscy. Oboje z korzeniami w Indiach, okrywają nie tylko siebie wzajemnie, ale też swoje pochodzenie. Nigdy nie zagłębiałam się w azjatycką kulturę, żyłam w przeświadczeniu, że nie dowiem się niczego, czego bym nie słyszała w mediach – szczególnie o haniebnym traktowaniu kobiet w tamtejszych rejonach. Jak ogromnie miłe było moje zaskoczenie, kiedy autorka pokazała inną stronę tamtejszych zwyczajów! Wspaniale było czytać o zakamarkach Indyjskich miast i ich obyczajów. Nie musząc jechać za granice naszego kraju, mogłam liznąć tamtejszej wiedzy – dodatkowym atutem książki są adnotacje z tłumaczeniami, nie zamieszczone na końcu opowieści, a na odpowiedniej stronie, przez co o wiele lepiej się czyta kiedy takie wyjaśnienia są 'pod ręką’. Pikantne sceny są wstawione w odpowiednich momentach – nie są one zwykłym stosunkiem, a połączeniem dusz młodych. Nie można zapomnieć o emocjonalnej stronie tej historii, która nie pozwala odłożyć tej pozycji na bok. Rzeczą, która skradła moje serce już na początku był były mąż Zoe, który był jej najlepszym przyjacielem i który przyznał się małżonce, że jest homoseksualistą – lekkie i akceptacyjne podejście do tematu bardzo mi przypadło, bo jak wiemy to niestety jest spory temat TABU. Takie historie nie zdarzają się w życiu codziennym! Mason jedzie w poszukiwaniu ukochanej, bo tak można to określić i ku swojemu szczęściu i radości trafia na nią zaraz na początku wycieczki do Indii. Czytałam z zapartym tchem i 'zjadłam’ tę historię w jeden wieczór. Jeżeli szukacie tutaj hard porno – nie znajdziecie go! To naprawdę czuła, namiętna historia dwojga ludzi, którzy znaleźli swoje lepszą połowę w najmniej oczekiwanym momencie.