Stażystka – Alicja Sinicka
Tytuł: Stażystka
Autor: Alicja Sinicka
Wydawnictwo: Kobiece
Rok Wydania: 2020
Ilość Stron: 431
Ocena: 8/10
Opis:
Chcesz patrzeć, chcesz słuchać, chcesz podejść bliżej. To jest od ciebie silniejsze.
Namiętność. Tajemnica. Zbrodnia.
Praca u Marka Skalskiego wydaje się Klaudii przepustką do nowego życia. Perspektywy są niezwykle pociągające: z dala od tego, co było, z wizją celu będącego na wyciągnięcie ręki. […]
Recenzja:
Znacie to uczucie kiedy każdy Was zna mimo że Wy nie znacie praktycznie nikogo? Jak byłam dzieckiem wszyscy mnie znali tylko dlatego, że moja ukochana Babcia była kiedyś sekretarką w gazecie. Wiecie jak to jest kiedy ktoś niemalże śledzi Wasz krok, nawet jeśli nie jesteście tego świadomi? Niestety, taki urok małych miejscowości. A dzisiaj? Mimo, że moją rodzinę, teściową (na prawdę świetna z jej babka!)wszyscy znają, to mimo wszystko nie odczuwam takiej nagonki, takiego patrzenia na ręce. A to bardzo dużo daje, bo w końcu człowiek jest swobodny.
Zacznę właśnie od aspektu z kilku zdań wyżej. Biznesmen z niewielkiej miejscowości, który ma nieskazitelną opinię nie tylko na swój temat, ale i o swoim małżeństwie. Kiedy wystawia ogłoszenie o wolnym wakacie na stażystę – pojawia się Klaudia, młoda studentka, która postanawia rozpocząć wszystko na nowo, taki nowy start, nowy etap. Nie chcę za dużo zdradzić, bo przecież nie o to chodzi, raczej delikatnie namówić, że ta książka jest warta uwagi. Mimo, że akcja dzieje się spokojnie, krok po kroku, a grzeszki wychodzą stopniowo to nie ma sposobu na to, by ją odłożyć na bok. Nasza ludzka ciekawość pcha nas do tego, by sprawdzić, przekonać się niemalże na własnej skórze co tam się kryje w tej „króliczej norze”. Bohaterowie są wykreowani na 100 % – nikt nie jest taki sam – Klaudia jest młodą babeczką, która chwilami zachowuje się jakby złapała Pana Boga za nogi. Ewa, zona naszego biznesmena, to w ogóle kobieta, której nie do końca mogłam zrozumieć, ale przecież to nie grzech. No i nasz rodzynek, Marek, który był ogromnie intrygujący.
Język autorki jest spójny, bardzo lekki, więc czyta się ekspresowo. Pomysł na fabułę jest przemyślany, więc myślę, że nie mamy tutaj flaków z olejem. Jak już wspomniałam, zupełnie zostałam kupiona tym, że całość nie dzieje się w wielkim mieście tylko wśród lokalnej społeczności. Mam wrażenie, że takie powieści, takie historie zawsze mają drugie dno, chodź oczywiście niekoniecznie. Dobrze spędziłam przy niej czas, nawet jeśli miałam go nie wiele, a na czytanie przeznaczałam każdą wolną chwilę. Zdecydowanie koło tej pozycji nie da się przejść obojętnie!
Dziękuję Agnieszko za Book Tour! ♥