Obyczajowe

zBLOKowane Umysły – Łukasz Misiura

Tytuł: zBLOKowane umysły

Autor: Łukasz Misiura

Wydawnictwo: Novae Res

Rok Wydania: 2020

Ilość Stron: 357

Ocena: 6/10

 

 

 

 

 

Opis:

 

Życie w boku to nie bajka.

 

Prawdziwe do bólu, bezkompromisowe historie kumpli z blokowiska, których codzienne życie toczy się w rytm obowiązujących zasad młodego pokolenia, wrzuconego w paszczę wszechobecnego konsumpcjonizmu. […]

 

 

Recenzja:

 

Kiedy byłam małą dziewczynką wychowywałam się pierwsze lata w Nowej Hucie. Pamiętam dość dobrze nie wielką piaskownicę między szarymi blokami, pochylnię pod mostem, którą ochrzciliśmy razem z innymi dzieciakami „grobem wielkoluda” oraz sklepik gdzie kupowało się gumy-papierosy, jeden z głośniejszych krzyków mody lat ’90. Z ogromna chęcią, ale też i ciekawością zabrałam się za powieść Łukasza Misiury, by sprawdzić czy moje wspomnienia są tak pozytywne czy zwyczajnie coś mnie ominęło.

 

Autor przedstawia nam historię znajomych, którzy tak naprawdę przestawiali społeczną patologię, oczywiście w świetle procentów i dymu. Nie mam zamiaru nikogo urazić, bo sama święta nie jestem, ale życie w takiej agonii (nie przychodzi mi na myśl inne słowo) nie jest dobrym wyjściem. Wielu ludzi uzna, że takie społeczeństwo to zupełne dno, a ja myślę, że to po prostu wpływ społeczeństwa w jakim się żyje. Póki człowiek nie chce się wyrwać do czegoś lepszego, siedzi w bagnie, bo po prostu jest mi tak wygodnie i taką postawę wyczuwałam od „naszych” koleżków.

 

Pan Łukasz przytacza nam wszelakie anegdoty, okraszone wulgaryzmami i językiem potocznym, który zna chyba każdy Polak (a na pewno każda kobieta i pani domu – „łacina kuchenna”). Z jednej strony to całkiem smerfny zabieg, bo można poczuć ten osiedlowy klimacik, z drugiej jeśli by ich nie było również mogło by być całkiem przyjemnie.

 

Niestety cytaty wrzucane gdzieniegdzie przez autora nie koniecznie pasowały mi do całości. Może to tylko moje krzywe spojrzenie, a może tak właśnie miało być (?). Całościowo nie mogę narzekać, co to, to nie. Jednakże to taka lektura trochę naraz, bo niestety nie będę do niej wracać. Może nie tyle ta powieść coś wniosła do mojego życia, ale na pewno pozwoliła wrócić pamięcią do moich pierwszych lat, które wbrew pozorom nie do końca były takie złe. W końcu przy ogromnym dębie i piaskownicy przed blokiem też trafiały się chwile, gdzie uśmiech się pojawiał.

 

Uważam, że jest to powieść dla trochę młodszego pokolenia. Ja już mam etap buntu, picia i bycia tak frywolną za sobą. Może nie koniecznie jako lektura, która czegoś nas nauczy konkretnego, bardziej jako opowieść o tym, jak można się łatwo zatracić. Albo powieść o tym, co może nas czekać jeśli na czas nie zmienimy naszego losu.

 

 

Książkę otrzymałem/otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl (polecam!) za co bardzo dziękuję! 🙂


 

 

0 0 votes
Article Rating
Podziel się wpisem ze światem!
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x