Literatura Dziecięca

Na tropie złodzieja psów – Justyna Balcewicz

 

Tytuł: Na tropie złodzieja psów

Autor: Justyna Balcewicz

Ilustracje: Katarzyna Kołodziej

Wydawnictwo: Skrzat

Rok Wydania: 2020

Ilość Stron: 139

Ocena: 10/10

 

 

 

 

Opis:

 

Kornel ma jedenaście lat, wielkie okulary, łatkę kujona i… największego na świecie psa. Brzydal, olbrzymi Mastif Angielski, to jego najlepszy przyjaciel. Zwłaszcza teraz, gdy po przeprowadzce chłopak musi zacząć wszystko od nowa. […]

 

 

Recenzja:

 

Pamiętacie swoje pierwsze przygody z książkami? Pamiętam kiedy to w 97 roku byłam w bibliotece szkolnej po raz pierwszy. Maleńkie pomieszczenie z biurkiem pani Bibliotekarki i stolik z czterema krzesełkami, na których wielu uczniów odrabiało zadania domowe przed lekcjami. Ohh jaki to miało swój urok. Literatura głównie opierała się na lekturach, ale można było spotkać też inne książeczki, chodź w tamtejszym czasie książki to mnie bardzo mało interesowały. Gdybym wtedy tak lubiła czytać jak dziś na pewno rzuciłabym się w wir wszystkich kolorowych okładek jakie tam były.

 

Kolorowa okładka – przyciąga wzrok jako pierwsza. Później odkrywamy urocze ilustracje. Ostatnim krokiem jest opowieść o inteligentnym chłopcu, Kornelu, któremu ukradziono przyjaciela. Jak zapewne się domyślacie z pomocą swoich towarzyszek – Julii i Deli, postanawia odnaleźć czworonoga imieniem Brzydal i wyrusza na przygodę iście kryminalną! Ahhh jakaż to była wspaniała lektura! Kornel odnajduje przyjaciół i przestaje być pośmiewiskiem. Przykre jak bardzo prawdziwe było to co napisała Autorka. Jak młodzi ludzie oceniają po wyglądzie, jak nie dbają o to co może czuć drugi człowiek, a przecież podczas najmłodszych lat kreujemy siebie. Wspaniale, że pani Justyna postawiła na jego drodze dwie świetne dziewuszki, które naprawdę mocno mu kibicowały.

 

Mam ostatnio ogromne szczęście, bo trafiam na historie z przesłaniem i wieloma pozytywnymi aspektami. Pani Balcewicz pokazała, że na przyjaciołach można polegać i pomogą za wszelką cenę. Nasza trójka bezbłędnie odnajdywała tropy jeden za drugim i z pomocą Doktora Zwierza rozwiązali zagadkę, a co za tym idzie odzyskali skradzionego pupila! Muszę się Wam przyznać, że chwilami łezka kręciła mi się w oku, czytałam, mając wtulonego w siebie śpiącego Rudzia i nie wyobrażam sobie życia bez niego i nie mogłam wyobrazić sobie jak mógł czuć się Kornel.

 

I takim smaczkiem, który niesie za sobą przesłanie jest kilka słów o opiece nad zwierzakiem. Raptem kilka zdań, ale jak ważnych i prawdziwych. To właśnie chyba takie książeczki sprawiają, że aż serce rośnie. I ogromnie żałuję, że kiedy ja byłam dzieckiem nie było takich książeczek (oczywiście były inne, ale nie tak kolorowe i wykonane z pomysłem!). Jestem oczarowana!

 

 

Serdeczne i ciepłe podziękowania dla wydawnictwa SKRZAT ♥

 

0 0 votes
Article Rating
Podziel się wpisem ze światem!
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x