Tytuł: Inteligencja Kwiatów
Autor: Maurice Maeterlinck
Wydawnictwo: MG
Rok Wydania: 2021
Ilość Stron: 189
Ocena: 6/10
Opis:
Historia nauki dowodzi, że wiek XIX był czasem chemii,, XX fizyki, a XXI prawdopodobnie będzie wiekiem biologii. Nauki biologiczne należą do tych, które w coraz szybszym tempie spektakularnie wyjaśniają skomplikowane mechanizmy rządzące między innymi światem roślin. […]
Recenzja:
Gdyby nie fakt, że moi Teściowie mają rewelacyjną rękę do kwiatów i potrafią ożywić każdą, nawet najbardziej zaniedbaną roślinę, to ani bym się za nimi nie rozglądnęła. Dopiero jak zamieszkaliśmy z Kruszynem obok rodziców, odkryłam, że kwiaty to ogrom pracy i oddania. Zawsze mam głowie anegdotę z udziałem „Mamuni” – ma ona od lat Magnolię, która nie chciała kwitnąć. Jak się pewnie domyślacie, owa Magnolia dostała ostrzeżenie, że jeśli nie zacznie rosnąć to zwyczajnie się ją wykopie. Chyba usłyszała, bo w tym roku zdążyła wypuścić pąki dwa razy!
Książka „Inteligencja kwiatów” porwała mnie przede wszystkim oprawą graficzną! Co jak co, ale twarda okładka, moje ulubione, ciepłe kolory i dobry druk to raptem kilka zalet tej książki. Wszystko jest okraszone oczywiście ilustracjami, co zdecydowanie działa na korzyść tej pozycji. Zdecydowanie jest to tytuł naukowy. Dowiadujemy się wiele jeśli chodzi o kwestie stricte biologiczne. Oczywiście odkrywamy wiele jeśli chodzi o chemię i to w jak niezwykły sposób rośliny nas słyszą, ale… Na dłuższą metę to jednak nie bardzo umiałam się zainteresować. Odkładałam tę książkę kilka razy, żeby odsapnąć i dojść do wniosku, że to jednak nie jest literatura dla mnie.
Nie mam nic złego do zarzucenia, ot książka naukowa. Myślałam, że będzie na tyle ciekawie napisana, że przekonam się do takich książek na pełnej linii, jednak mnogość szczegółów dała mi nieźle popalić. Nie mówię, że wszystko nadawało się do pudła z napisem „nuda” czy „słabość”, co to, to nie! Jednakże na dłuższą metę to jednak książka dla zagorzałych fanów roślin, kwiatów i natury. Ja niestety nie odnajduję się w takich klimatach. A mimo to książka ma coś w sobie – dla laika jest dobra, jeśli tylko ktoś ma pociąg w stronę natury. Dla znawcy – dobra jako ciekawostka. Nie jest to pierwsze wydanie, ale jednak mam wrażenie, że najlepsze, najbardziej wpadające w oko.
Całokształtem nie jest źle! Wręcz przeciwnie, książka zasługuje na najwyższe noty. Fakt, że nie jest w moim guście, to nie ma najmniejszego znaczenia! Nie jest ona dla każdego, wiadomo, ale na pewno znajdą się i tacy, którym ta pozycja naprawdę się spodoba 🙂
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzentka serwisu nakanapie.pl