Romans / Erotyk

Naucz mnie kochać – M. B. Morgan

 

Tytuł: Naucz mnie kochać

Autor: M. B. Morgan

Wydawnictwo: Amare

Rok Wydania: 2022

Ilość Stron: 444

Ocena: 10/10

 

 

 

Opis:

 

Gael Selemani przechodzi przez prawdziwe piekło, by w końcu na jednej z imigranckich łodzi dotrzeć do Włoch. […] Codzienność Mariny de Angelis to drogie ciuchy, wystawne kolacje, imprezy, czerwone dywany i niekończące się wakacje. […]

 

 

Recenzja:

 

Mamy wiele książek na naszym rynku, romansów, które opowiadają o tym, jak dwa różne światy zderzają się ze sobą. Jak dwa różne charaktery, dwie różne osobowości nawiązują relację, która nie zawsze kończy się happy end’em. Czy i tym razem było jak w wielu innych powieściach? Z dużą dozą niepewności zabierałam się za czytanie. Nie ukrywam, że objętość powieści, również budziła we mnie obawy. Jednak kiedy oddałam się porządnie historii, nie żałowałam ani jednego przeczytanego zdania.

 

Gael to chłopak, który całe życie ma pod górę. Wyjazd do Włoch, a raczej ucieczka imigrancka, odmienia jego los o 180. Marina to kobieta, która czerpie z życia pełnymi garściami – bawi się, imprezuje, wywołuje skandale. Czy spotkanie tych dwojga odmieni ich życie? Przede wszystkim chcę pokłonić się Autorce, że dała z siebie 10000 % i pokazała, że potencjał na tę opowieść został wykorzystany do granic możliwości. To bardzo ważne, bo takich spotkań dwóch światów i przeciwieństw w literaturze mamy ogrom.

 

Bohaterowie są prawdziwi, naturalni, z uczuciami na dłoni, z przejściami i przeszłością, która wyciska z nas łzy. Fabuła jest płynna, a opisy nie nudzą nadmiarem słów. Nic nie jest stricte białe czy czarne. Nie umiem powiedzieć, jak idealnie pani Morgan zbudowała zderzenie tych dwóch charakterów. Powoduje, że towarzyszy nam przez całą książkę wzruszenie, zapada nam mocno w pamięć i duszę, nie pozwala odłożyć, powieść do ostatniej strony, ostatniego słowa. Przeciwstawianie się krzywdzącym stereotypom, fabuła na poziomie, przyjemność stylu Autorki, tak wiele detali składa się na ten tytuł, że nie sposób powiedzieć, że jest zła. Dodatkowo przemiana, jakiej dokonała w sobie Marina, jest dosłownie wisienką na torcie.

 

Całościowo nie mam zupełnie nic do zarzucenia Pisarce. Ta pozycja jest po prostu wyjątkowa, sama w sobie. Nie trzeba jej wychwalać, bo w pełni broni się sama. Porusza tak wiele ważnych, życiowych aspektów, że nie sposób się od niej oderwać. Myślę, że każdy z nas może ją po swojemu przemyśleć i wynieść coś dobrego dla siebie.

 

 

Serdeczne podziękowania dla pani Dominiki i wydawnictwa AMARE ♥

 

0 0 votes
Article Rating
Podziel się wpisem ze światem!
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x