Tytuł: Baby, It’s cold outside
Autor: Julia Wesołowska
Wydawnictwo: Novae Res
Rok Wydania: 2023
Ilość Stron: 277
Ocena: 7/10
Opis:
Mówi się, że trzepot skrzydeł motyla na jednym krańcu świata może wywołać huragan na drugim. Czy w takim razie jeden wieczór w Bringhton może zmienić bieg czyjegoś życia w Londynie? […]
Recenzja:
Kiedy zobaczyłam zimową okładkę, uznałam, że w wydawnictwie zaplątała się jeszcze nuta świątecznego klimatu. Nic jednak bardziej mylnego! Zima to tylko przykrywka dla całkiem lekkiej i sympatycznej historii na odpoczynek. Z Londynem samym w sobie za wiele wspólnego to ja nie mam, ale aura na zewnątrz – mieszkam w górach – sprawiła, że z chęcią wybrałam się w podróż za granicę. Liczyłam, że tamtejszy śnieg nie zniechęci mnie to towarzyszenia bohaterom w ich rozterkach.
Iris ucieka od ojca alkoholika i zdradzającego ją ukochanego. Trafia do kawiarni, w której spotyka Raquel. Od razu dziewczyna czuje coś więcej niż sympatię do nowo poznanej znajomej, jednak mimo wszystko jest pełna obaw co do owej znajomości. „Baby, it’s cold outside” to zupełnie lekka i przyjemna lektura na umilenie wieczoru. Raquel skrywa sekret, a Iris jest ostrożna w swoich emocjach, więc zdecydowanie to historia, która sprawia radość z czytania. Książka liczy zaledwie 277 stron, ale jest pełna wartości i uczuć, których często brakuje w debiutach. Wspaniale czytać fabułę, która nie męczy opisami, a dialogi nie są sztuczne i ciężkie niczym drewniaki. Szczególnie iż Autorka zdradza nam, że rozpoczęła tworzenie tego tytułu, mając zaledwie czternaście lat!
Historia opiera się głównie na relacji między kobietami, nawet jeśli co nieco mogliśmy przewidzieć jako Czytelnicy, nadal mamy chęć, by skończyć historię do ostatniego słowa, niżeli porzucić ją w kąt. W końcu nawet utarte schematy potrafią zrobić nam dzień. Muszę przyznać, że bohaterki są świetnie wykreowane, może delikatnie kosztem tła, ale nie przeszkadzało mi to jakoś za specjalnie w odbiorze. Dziewczyny są normalne, nie wyidealizowane, w Bóg jeden wie jaki sposób. Normalnie babeczki, z normalnymi reakcjami i problemami. To się bardzo chwali!
Powieść nie jest wymagająca, to po prostu umilacz czasu w całej swojej mierze. Nie musimy się martwić, że coś pójdzie nie tak, na spokojnie możemy rozkoszować się lekturą. Okładka, o której trzeba wspomnieć, skradła moje serduszko, więc czekam na kolejne literackie „dzieci” od Julii 🙂
Ciepłe podziękowania dla wydawnictwa NOVAE RES oraz pani KASI ♥