Tytuł: Niegrzeczny Rockman
Autor: Kristen Callihan
Wydawnictwo: Muza / Grzeszne Książki
Rok Wydania: 2021
Ilość Stron: 508
Ocena: 8/10
Opis:
Żadne z nas nie wierzy w miłość.
Mimo to szybko się od siebie uzależniamy.
Moglibyśmy być dla siebie wszystkim.
Wystarczy, że sobie zaufamy i damy się ponieść uczuciom.
Recenzja:
Wiecie, jak wpadnę czasem na powieść i okazuje się ona tomem drugim, a tom pierwszy nadal czeka na kupienie to i tak nie ma szans bym ominęła tom trzeci. Jednakże pierwsza część serii nadal czeka na kupienie, a ja zdążyłam przeczytać dwie kolejne, ale nie ukrywam, że nie sposób się jest im oprzeć.
Tym razem w dość nieoczekiwanych, ale równocześnie zwyczajnych okolicznościach poznajemy naszych bohaterów, których na start połączy… buziak! On gwiazda, a ona zwykła babeczka. A jednak wybucha między nimi uczucie, któremu teoretycznie powinno wyjść się naprzeciw. No i masz babo placek! Oboje boją się angażowania, w końcu mają na swoim koncie wiele nie udanych prób, a obawa przed kolejną porażką kładzie im kłody pod nogi. I jak tu wyjść cało z opresji?
Nasi bohaterowie to świetna parka. Z przyjemnością śledziłam ich poczynania, może właśnie dlatego, że taka walka o swoje szczęście nie zawsze jest usłana różami, a kolce potrafią mocno wbić się w palec. Autorka w przyjemny sposób daje nam do zrozumienia, że nawet w sklepie można poznać kogoś kto w pełni odmieni nasze codzienne życie. Wiadomo porażki bolą i człowiek po prostu się boi, ale jednak warto ryzykować, bo w końcu udaje się otrzymać nagrodę. Jeżeli ktoś szuka tutaj słodkości do zemdlenia to niestety rozczaruję od razu to nie jest tego typu powieść.
To historia o ryzyku, o przeciwnościach losu, o cieniu porażek z przeszłości i żalu, który tworzy nam klapki na oczach. A jak wiemy jak za dużo się nie widzi to szczęście może nam przejść koło nosa. Podoba mi się, że Stella jest taka zadziorna, a także fakt, iż nie znała naszego przystojniaka. Sam Jax, który ma (zasłużoną) łatkę wielkiej gwiazdy, im więcej jest wśród ludzi, tym bardziej jest zamknięty, a przecież ma swoje małe pasje i to chyba jest w nim najbardziej pociągające. Nie można mieć przesytu tą opowieścią – wszystko jest lekkie i płynne, a Autorka świadomie tworzy historię, która nas złapie w swoje sidła i nie puści aż do do samego końca.
Uważam, że takie powieści są na wagę złota. Porządnie poprowadzona fabuła, lekka i przyjemna w odbiorze, nie nasycona banałami i poruszająca tematy, które często – gęsto w literaturze jednak są pomijane. Dlaczego? Nie mam bladego ani zielonego pojęcia. Mimo wszystko to właśnie w tej powieści mi się podoba – prostota, która dobrze napisana potrafi sprawić ogrom radości. Polecam Wam ją z zamkniętymi oczami i spokojnym sercem 🙂
Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa MUZA ♥
Wiele książek o tej tematyce w tym czasie jest wydawanych. Ja się póki co zraziłam do tego gatunku.