Kryminał / Thriller

Noli Me Tangere! – Andreas Hoff

 

Tytuł: Noli Me Tangere

Autor: Andreas Hoff

Wydawnictwo: Novae Res

Rok Wydania: 2020

Ilość Stron: 222

Ocena: 8/10

 

 

 

 

 

Opis:

 

[…] Prawie cztery wieki później na tej samej drodze ktoś morduje młodą dziewczynę, wracającą z randki do domu. W toku śledztwa okazuje się, że zwłoki kobiety leżały na pozie przywodzącej na myśl wizerunek świętej Marii Magdaleny z pobliskiego kościoła. […]

 

 

Recenzja:

 

Niniejsza recenzja nie ma na celu urażenia niczyich przekonań religijnych.

 

 

Gdy zbliża się Halloween jestem pełna ochoty na mocne kryminały i krwawe thrillery – może to kwestia święta duchów, a może taki ot jesienny klimacik, ale po prostu dobrze mi w tym okresie z takimi właśnie powieściami. Oddaje się w pełni mrocznym historiom, które nie jednokrotnie zostawiają gęsią skórkę na plecach, mimo, że horroru nie czytam prawie w ogóle. „Noli Me Tangere” na pierwszy rzut oka rozkochało mnie w sobie okładką. Mroczną, zagadkową, tajemniczą. Już pomijam fakt, że w pierwszym rzucie skojarzyła mi się z Netfixowym serialem „Dom z papieru”, ale wiedziałam, że ta powieść to coś innego, lepszego – wiadomo, słowo pisanego to dla mnie najlepsza sprawa.

 

Jeżeli ktoś by mnie zapytał o to co wiem na temat wiary, w sumie odpowiedziałabym, że chyb to co wszyscy, czyli mamy Trójcę Świętą, Matkę Boską i wiem to wszystko co wiąże się z tradycjami, które przekazała mi Babcia. Znowuż mój Kruszyn ma ogrom wiedzy, bo zwyczajnie w świecie lubi takie ciekawostki i smaczki nie tylko pod względem historycznym.

 

Nie mogłam się w sumie nie oddać tej lekturze, bo zachęciła mnie jak rzadko. Najpierw jesteśmy w czasach kiedy to w imię katolicyzmu robiło się różne rzeczy, również krzywdziło innych. Powieść ma główny atut – retrospekcje, w której znajdujemy to co dla historii i dla nas naprawdę ważne. Krzysztof, wielki pan i władca (chodź nazwałabym to troszkę inaczej, ale nie wypada) wierząc iż spotkana kobieta jest protestantką, gwałci ją (nazwijmy rzeczy po imieniu), by zasłużyć się w oczach Boga. Jednak ta można powiedzieć, że go przeklina i wypowiada słowa, które mają ogromnie ważne znaczenie – tytułowe „Noli Me Tangere!”(„nie dotykaj mnie!”). I tej części więcej Wam nie zaspoileruję, bo nie chcę odbierać Wam przyjemności z czytania zdarzeń kolejnych. Jednakże przenosimy się do teraźniejszości. Kiedy ginie młoda kobieta, Magdalena, okazuje się, że tamte czasy odbijają swoje piętno na tym co dzieje się teraz.

 

Świetną sprawą jest podział na rozdziały, który określony jest dniami: „dwa dni po zabójstwie” itd. Bardzo mi się to podoba, bo lubię wiedzieć co się dzieje na bieżąco. Język autora mimo że zróżnicowany jest przyjemny do czytania, w zależności w jakim okresie jesteśmy, tak opowieść jest dostosowana. Klimacik trzyma mocno przez całą książkę, a czytanie sprawia ogrom przyjemności. Polecam całkowicie! Szczególnie, że jestem oczarowana właśnie tym co zapoczątkowało tę tragedię!

 


Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa NOVAE RES oraz pani Kasi ♥

 

0 0 votes
Article Rating
Podziel się wpisem ze światem!
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x