Obyczajowe

Rudy kot bez rodowodu i zielony korytarz – Joanna Burdek

 

Tytuł: Rudy kot bez rodowodu i zielony korytarz

Autor: Joanna Burdek

Wydawnictwo: Novae Res

Rok Wydania: 2021

Ilość Stron: 242

Ocena: 8/10

 

 

 

 

 

 

Opis:

 

Proste historie, które składają się na ludzkie życie. Ich odkrycie wymaga wielkiej odwagi. Bo do prawdy dotrzeć najtrudniej… […]

 

Recenzja:

 

Zawsze obawiam się takich „prostych” książek. Prostych opowieści z prostym przekazem. Dlaczego? Kilka razy nacięłam się na ową prostotę. Okazywało się, że lekkie i proste opowiastki nie nadawały się nawet na usypiacza. I to chyba jest najsmutniejsze. A może ja już mam wyrobiony na tyle gust, że ta prostota jest dla mnie zbyt… prosta? Myślę, że nie koniecznie! Jest tyle wspaniałych łatwych powieści, które sprawiły mi wiele radości przy popołudniowym czytanku. Czy Rudy Kot mnie jakoś zachęcił?

 

Oczywiście! Właśnie z powodu tytułu! Mam w domu takiego jednego kawalera, który jest Rudy i ma cztery łapki. Uznałam, że książka o takiej nazwie nie może być zła! Nawet jeśli byłaby słaba – szukałabym jej mocnych stron! Na szczęście nie musiałam tego robić, bo „Rudy Kot” okazał się być lekką lekturą, prostą – w dobrym słowa znaczeniu, taką, która pozwala na odpoczynek przy czytaniu, a nie denerwowaniu się, że nie dostało się nic wartego grzechu.

 

Co zaserwowała nam Autorka? Historię trzech kobiet, których problemy opierają się na mężczyznach. Blanka to babeczka, która zapamiętuje swoje sny – do tzw. co do joty. Jej życie w sporej mierze odbywa się w korpo swerze, więc nie do końca chyba umie się tam odnaleźć. Magda, nauczycielka, która kocha czytać (brzmi znajomo?) i nadal marzy o wielkiej, romantycznej miłości. Karina czuje, że w jej związku coś się wypaliło, a wszystkie znaki na Ziemi i niebie niemalże krzyczą, by w końcu odpuścić. Coś, co mocno charakteryzuje tę powieść to fakt, że od początku jest oparta na swoistym chaosie. Oczywiście nie każdy to lubi, choć ja, która uwielbia mieć chaos w życiu i w pracy – doskonale się odnalazłam.

 

Wspólnym mianownikiem bohaterek jest fakt, że nie chcą się na siłę dostosowywać, że pragną mieć swoje „ja” i nieodpartą chęć, by się jednak nie poddać panującym regułom. Nie jest to lekka historia i na pewno trzeba ją czytać z uwagą. Wręcz namawiam, by ci, którzy nie specjalnie mogą czytać rozbrykane (początkowo) historie – niech się przemogą, bona prawdę warto! Mnie jako właścicielce Rudego Kota, kobiecie, która właśnie przy boku mężczyzny odnalazła swoje prawdziwe oblicze i na co dzień, nie tylko charakterkiem jest chaotyczna, owa książka naprawdę przypadła w upodobania 🙂

 

 

Serdeczne podziękowania za historię w moim stylu! ♥

 

0 0 votes
Article Rating
Podziel się wpisem ze światem!
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x