Tytuł: Trzy razy dziennie przed jedzeniem
Autor: Eliza Veinard
Wydawnictwo: Oficynka
Rok wydania: 2021
Ilość Stron: 260
Ocena: 7/10
Opis:
Śmierć starych, samotnych ludzi nikogo nie dziwi. Nawet z natury podejrzliwy komisarz Olovsky nic niezwykłego w tym nie widzi. Ale nie doktor Ionut Silviu, od niedawna leczący w niewielkim pikardyjskim miasteczku, któremu zależy na opinii mieszkańców i naprawdę się stara. Skąd więc te zgony? […]
Recenzja:
Zastanawialiście się kiedyś, czego nie może braknąć w kryminale? Czy to muszą być zmasakrowane zwłoki? Zaskakujące zaskoczenie? Ogrom napięcia? Zagmatwana fabuła? A może ogarniętego komisarza? Każdy z tych elementów jest ważny, ale myślę, że nie są one mocno obowiązkowe. Wręcz przeciwnie – uważam, że czasem dobrze poczytać coś lekkiego, naet jeśli to kryminał bez elementu zaskoczenia, który wyrywa z butów.
To moje ponowne spotkanie z Komisarzem Olovskim. Tym razem przenosimy się do niewielkiej francuskiej miejscowości, gdzie większość mieszkańców to jednak ludzie w podeszłym wieku. Niby nie jest to żadnym nadzwyczajnym faktem, w końcu każdego z nas to czeka, jednakże przypadek pozwala, by Serge zajął się tą sprawą i znalazł mordercę. Od razu mogę powiedzieć, że jeśli szukacie flaków, krwi i mrożącego krew w żyłach pościgu – tego tutaj nie ma. Niemniej jednak spokojna fabuła i udowadnianie wraz z bohaterami zabójcy jego winy, jest przyjemne i pozwala nam wypocząć przy tej historii.
Podoba mi się, że Autorka zwraca uwagę na zwyczajność, ale i równocześnie dosadność problemów tamtejszych seniorów. Samotność, problemy z pieniędzmi czy też ze zdrowiem i sprawnością, są raptem nie licznymi, jakie pokazuje nam pani Eliza. Olovski nadal ma całą moją sympatię, nie ukrywam, że zupełnie się nie zmienił, nadal jest dziwny i taki trochę odstający od społeczności. Stosunkowo szybko dowiadujemy się, kto stoi za ukrócaniem życia staruszkom, jednakże nie przeszkadza to w niczym. Serge nie poddaje się i prowadzi nas do odkrycia motywu oraz znalezienia wystarczających dowodów na zbrodniarza.
Myślę, że ta historia odbiega od tego co znamy w tej kategorii. To nie typowy kryminał, wiemy co i jak, a przez większość powieści chcemy udowodnić winnemu jego winę. Oczywiście chcemy też wymierzyć karę, bo seniorzy raczej nikomu złego nic nie robią. Podoba mi się takie podejście do mordowania. Na spokojnie i bez pośpiechu. Ważny w sumie jest też fakt, że mimo iż książka jest tomem drugim, wcale nie trzeba nadrabiać pierwszego, by zatopić w niej czytelnicze zębiska.
Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa OFICYNKA 🙂