Kryminał / Thriller,  Romans / Erotyk

Opiekunka – Ludka Skrzydlewska

 

Tytuł: Opiekunka

Autor: Ludka Skrzydlewska

Wydawnictwo: Editio Red / Helion

Rok Wydania: 2021

Ilość Stron: 400

Ocena: 8/10

 

 

 

 

 

Opis:

 

Kryminalna intryga i płomienny romans w nowej książce Autorki „Sentymentalnej Bzdury”, „Negatywu Szczęścia” i „Po godzinach”. Życie siedmioletniej Josie Spencer nieoczekiwanie wstrząsa tragedia – zamordowani zostają matka i ojczym dziewczynki. Pocieszenie daje jej obecność ukochanej opiekunki. […]

 

 

Recenzja:

 

Nawet nie wiecie jakie to wspaniałe uczucie, „spotkać” Autora opowiadań, które się czytało w różnych antologiach, w pełnej powieści! Od zawsze zarzekam się, że jeśli dany Autor zrobi na mnie wrażenie, taką formą pisarską, na pewno sięgnę po jego książkę. Powieść pani Ludki wpadła w moje dłonie z czystego przypadku, nadarzyła się doskonała okazja, by przekonać się, czy moje serce pozostanie wierne pisarce, po tym, jak przeczytam historię napisaną przez nią od A do Z.

 

Mała Josie tragicznie traci rodziców. Na domiar złego jej Ojciec wcale nie kwapi się do tego, by jednak zostać jej „tatą” na pełny etat. Jedyną bratnią duszą, jaka ma, jest Reese, która chcę zapewnić dziewczynce wszystko to, czego już nie będzie mogła mieć od prawdziwych rodziców. Oczywiście jak można się domyśleć, relacja tej dwójki nie będzie łatwa, szczególnie że od początku nie pałają do siebie sympatią. Jednakże od nienawiści do miłości dzieli tak naprawdę jeden krok…

 

Ta powieść okazała się być zupełnym bombowym tematem na wieczór. Pani Skrzydlewska pokazała, na co ją stać, a ja od ręki rozkochałam się, w jej niesamowicie lekkim piórze i historii, która udowadnia, że czasem warto schować w kieszeń dumę, ale i trudne doświadczenia w imię ważniejszego istnienia. Uważam, że ogromnie ciężko tworzy się bohatera, który będzie podobny do realnej osoby. Rzadko w literaturze mam okazję poznawać postać, która zwyczajnie i po ludzku ma swoje wątpliwości. Reese takie ma, w końcu na pierwszym miejscu stawia Josie, a obie trafiają do jej biologicznego rodzica, Owena. Relacja tych dwojga, również jest dobrze wykreowana, nie ma tutaj słodkości rodem z planety jednorożców.

 

Podoba mi się, że Autorka trzyma wyrównane tempo, mimo że chwilami rzuca nas na głęboką wodę akcji. Sceny miłosne są dobrze napisane, nie mamy taniego porno, tylko pikanterię, przy której ma się zaróżowione poliki podczas czytania. Innym ważnym aspektem historii jest również mała Josie. Uważam, że potrzebne było tutaj porządne przygotowanie, by tak dobrze oddać dziecięcą traumę. Całokształtem – polecam wszystkim! Przede wszystkim to nie kolejna książka o przysłowiowej „du*** maryni” tylko kawał porządnej historii, która mogła wydarzyć się naprawdę!

 

 

Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa EDITIO RED / HELION ♥

 

 

0 0 votes
Article Rating
Podziel się wpisem ze światem!
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x