Obyczajowe

Woda Księżycowa – Agnieszka Janiszewska – Szczepanik

Tytuł: Woda Księżycowa

Autor: Agnieszka Janiszewska – Szczepanik

Wydawnictwo: Novae res

Rok Wydania: 2020

Ilość Stron: 611

Ocena: 9/10

 

 

 

 

Opis:

 

Masz w sobie siłę, by odmienić całe swoje życie. A gdy ją odnajdziesz, nic nie będzie wstanie Cię zatrzymać.

Życie trzydziestoletniej Natalii wydaje się smakować mdławo, niczym kawa z maszyny wendingowej, którą bohaterka wypija codziennie rano przy korporacyjnym biurku. […]

 

 

Recenzja:

 

Mam takie dni jak ten – kiedy najwspanialszą rzeczą jest czytanie na werandzie u boku Rudzia. Ostatnimi czasy nachodzi mnie jednak taka refleksja, że chyba się starzeję. Nie mam tu na myśli znaków fizycznych, tylko tych bardziej mentalnych. Doszłam do wniosku, że od kiedy wolę zostać w domu niż dzikie imprezy, albo na moim stole pojawia się bigos czy też gołąbki to aż czuję, że coś się zmienia, że już nie jestem tym podlotkiem co kiedyś, że zupka chińska ani jedzenie z paczki nie spełnia już moich widzimisiów!

 

Książka, która spędza czas razem ze mną i kocurem, urzeka nie tylko treścią, ale i okładką i to właśnie jedna z tych książek, gdzie autora spotyka się po raz pierwszy nie wiedząc kim jest i co prócz pisania w życiu robi. To jedna z tych książek, która niemalże wpada „w ucho” i nie przestaje za nami chodzić póki nie wyczyta się jej do ostatniej strony. Historia Natalii po raz kolejny utwierdziła mnie w tym, że decyzje, które podejmujemy czasem pod wpływem chwili nie zawsze są tymi złymi. Dziewczyna rzuca pracę, rzuca Warszawę i postanawia w końcu porzucić strach przed nieznanym i pozwolić sobie jedynie na niezdrową fascynację tym co jest nieznane. Sama tak zrobiłam – porzuciłam Kraków, dla człowieka poznanego w internecie, który okazał się być moją drugą, lepszą połową.

 

Pani Agnieszka pisze dość specyficznie. Oczywiście nie mam tu nic złego na musli, ale sama z siebie fanką opisów to ja nie jestem. A pani Janiszewska popełnia magię słowem i czaruje nas opisami tak, abyśmy oczami wyobraźni (a może nie tylko!?) widzieli wszystko to co chciała nam przekazać! Drobiny słowiańskiej nuty przechadzają się między literami, a my dajemy się porwać temu nurtowi, zaś ja daję sobie dyspenzę i pozwalam na poznanie czegoś co daje nam odbicie naszych korzeni. Bohaterzy niby nie wyróżniają się z tłumu, a jednak coś popycha nas do tego, by na nich krzyczeć: „nie zastanawiaj się! Idź! Zrób to!” – i to chyba w tym wszystkim jest najlepsze.

 

Całościowo, myślę, że nie ma się co wahać tylko trzeba czytać – okładka Was omami swoim pięknym kolorytem, a fabuła pozwoli oderwać się od codzienności i przeniesie tam gdzie nie mogło nas być… A pozwolenie sobie na to, by spełnić marzenie lub zrobić coś w jego kierunku może być właśnie strzałem w dziesiątkę.

 


Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa NOVAE RES oraz pani Martusi ♥

 

0 0 votes
Article Rating
Podziel się wpisem ze światem!
Subscribe
Powiadom o
guest

0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x