Tytuł: Tamten świat
Autor: Marcin Cieśla
Wydawnictwo: Novae Res
Rok Wydania: 2020
Ilość Stron: 154
Ocena: 5/10
Opis:
Czy jedną decyzją możemy zmienić własne przeznaczenie?
Pewnego wieczoru Taya, uczennica szkoły średniej, spotyka na ulicy małą dziewczynkę. Tajemnicza nieznajoma zadaje tylko jedno pytanie: „Taya, czy pamiętasz jak odeszłam?” […]
Recenzja:
Uwielbiam komiks! To jedna z tych form wypowiedzi, które potrafią opętać swoimi pnączami i zainfekować pasją aż do szpiku kości. Kiedy lata temu czytałam mangi myślałam, że to nic wielkiego. Kiedy wróciłam po sporej przerwie do mang, zaczęłam do nich podchodzić pasjonacko z wielkim uwielbieniem. Mimo to zapragnęłam przekonać się czy polski autor poradzi sobie z takim wyzwaniem jak komiks. I tak oto zaczęła się moja przygoda z komiksem.
Zawsze daję szansę Autorowi, który debiutuje. Nie ukrywam też, że komiks sam w sobie jest mocno wymagający. W końcu każdy kiedyś zaczyna, a wsparcie czytelników jest bardzo istotne. Nie jest to zła historia. Miała ogromny potencjał i pierwsza połowa mocno mnie pochłonęła. Nie ukrywam, że nie – raz dwa ją przeczytałam. Jednakże… głównej bohaterce brakło tej iskry! Taka mało wyrazista mimika, nawet gdy sytuacja była postawiona poniekąd na ostrzu noża. W wielu przypadkach zamiast emanować emocjami to była taka nijaka, jakby miała tak wielki bagaż doświadczeń, że nic ją już nie zaskoczy. Niestety inni bohaterowie też tak trochę potraktowani po macoszemu, a może to ja jestem wymagająca po tym jak wielbię całym sercem mangę.
Całościowo opowieść jest jako taka. Jak wspomniałam historia miała ogromny potencjał, ale chyba jednak brakło tego czegoś co pozwoliło by oddać się jej całym sobą. Druga część komiksu mocno zwalnia, tak jakby zamysłem Autora było uśpienie naszej czujności i wyskoczenie z wielką petardą, tylko brakło nam wybuchu. Nie znaczy to, że jest źle. Kreska mimo swojej prostoty i jednolitego tła jest całkiem niezła. Myślę, że na pewno znajdą się fani tej pozycji. I jestem prawie, że przekonana, że jakby dodać całej fabule więcej „barw” to z tego mogłaby powstać świetna seria.
Liczę, że pan Marcin na pewno będzie rozbudowywać swój warsztat i wierzę, że będzie pracować nad tym, by jego dzieła mogły zachwycać czytelników w całym kraju. Uważam, że więcej emocji, więcej zaangażowania bohaterów, więcej akcji – i będzie perfekcyjnie!
Serdeczne podziękowania dla wydawnictwa NOVAE RES ♥
